Tytuł: "O tym, jak Koichi panną młodą się stał..."
Paring: ?
Typ: historia obrazkowa
Gatunek: coś dziwnego
Beta: -
Wybaczcie, ale po prostu musiałam to napisać... To naprawdę głupie i dziwne, ale nie mogłam się powstrzymać... ;_;
Pewnego razu Koichi wybierał pantofelki znacznie dłużej niż zwykle.
To dało do myślenia Meto.
W końcu wydało się, że Koichi wychodzi za mąż (za kogo to informacja ściśle tajna; nieprzeznaczona do rozpowszechniania publicznego). Ma już zakupioną piękną suknię oraz w końcu udało się szczęśliwie wybrać pantofelki.
MiA uradowany wykrzyknął, że trzeba to, rzecz jasna, oblać!
Tsuzuku załamał się, kiedy się o tym dowiedział.
Popadł w melancholię i nałogi.
Ryoga również źle zniósł tę wiadomość, gdyż dotknął go fakt, że nie ma już szans u Tęczowego Kucyka Pony, do którego potajemnie wzdychał. Spoglądał na Koichiego z rezerwą, spod byka, bezskutecznie próbując wzbudzić w nim poczucie winy lub żalu z tego powodu, że nie wybrał na swojego towarzysza życia właśnie wokalisty BORN.
Przyjaciele nawzajem pocieszali się, a MiA i trunki wysokoprocentowe (ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego) skutecznie łagodziły ból złamanych serc. W gruncie rzeczy wyszło, że i tak to Ryoga był bliższy desperacji, jednak szczęśliwie skończyło się jedynie na upodleniu podczas libacji alkoholowej.
Powtórka z libacji nastąpiła na weselu, na które rzecz jasna przyszli wszyscy, choć nie wszyscy byli zachwyceni pomysłem ślubu Koichiego.
Całe szczęście prezenty były fajne... Choć mogło odnieść się niekiedy wrażenie, że to wcale nie ci, którzy je dostali cieszyli się z nich najbardziej.
Co się działo na weselu to już treści +18...
(MiA rapeface)
Niektóre z tych rzeczy, które miały tam miejsce były naprawdę złe i nie są godne opisywania...
Działy się tam taki rzeczy, że Shindy aż napisał o tym książkę, która stała się bsetsellerem.
Boże, to było piękne! XD
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą historią obrazkową, mam nadzieję, że się powtórzy, bo śmiałam się cały czas :')
Kito, skąd Ty masz na to wszystko pomysły? Nie dość, że piszesz niebanalne opowiadania, to jeszcze historyjki obrazkowe wymyślasz... Pewnie dlatego moją ulubioną autorką tego typu blogów jesteś właśnie Ty ;3 Życzę weny!
Przepraszam za to bezsensowne biadolenie, ale tak działają na mnie Twoje twory. Defekt mózgu, osunięcie się klepki oraz gorączka cukrzycowa. To wszystko Twoja wina~! ;;
OdpowiedzUsuńOh, my God~. ;-;
Asdfghjkkldfghjksdfghjk!
Wyjdź za mnie. ♥
Padłam na twarz i kwiczałam ze śmiechu. xD
Boże, kobieto skąd u Ciebie biorą się takie pomysły?
I to wcale nie było głupie! Śmiałam się jak walnięta, aż moja mama co chwilę zaglądała do pokoju z pytaniem "czy wszystko z tobą w porządku?". Już prawie wygadałam się co mnie tak bardzo rozbawiło, ale na szczęście się opamiętałam. Moja mamusia słucha tego co ja, więc gdybym użyła chociaż jednego imienia członków Mejibray od razu poprosiłaby mnie o pokazanie jej co takiego śmiesznego znalazłam. A tego wolałam uniknąć. Poza tym sądzę, że nie odebrałaby tego w taki sposób jak ja, a przecież nie powiedziałabym jej: "Mamo, to jest yaoi. Tego nie ogarniesz". Jeszcze później by sobie wyklikała w wyszukiwarce słowo "yaoi"...Zapłonęłabym z zażenowania jak japoński lampion. Już raz coś podobnego przerabiałam. Kiedyś pożyczyłam jej telefon, bo chciała coś sprawdzić na internecie, a pech chciał, że otworzyły się ostatnio przeglądane strony. Zawołała mnie i z pytaniem: "Córka, dlaczego ty oglądasz zdjęcia nagich mężczyzn?" Myślałam, że zaliczę zgon. A to wcale nie byli nadzy mężczyźni! Tylko...asdfghjkasd...dlatego, że ćwiczę chciałam pooglądać zdjęcia "idealnych figur" i cholerna no, wyświetliło się takie cuś. .___. W taki sposób tłumaczyłam się mamie, a ona tylko naciągnęła dolną powiekę, a jedyne słowa, które wypowiedziała to "Tu mi pociąg jedzie, a za nim krasnoludki". Co za trudna kobieta~. Po co ja to mówię? xD Dobra, nieważne. Wracając do tego obrazkowego...opowiadania? Koichi pięknie wygląda w sukni ślubnej~! ♥ Każdy chciałby mieć taką żonę, więc nie dziwie się, że Tsuzuku i Ryoga (cudny jest) popadli w alkoholizm. Jeśli mam być szczera myślałam, że to właśnie Tsu jest jego przyszłym mężem, bo jakżeby inaczej? Myliłam się. ;; I do tego nie dane mi wiedzieć kim jest ten szczęściarz. Z miejsca, którym jest mój dom oświadczam Ci Kito, że obrażam się. Poza tym, ej~! Ja chcę wiedzieć co działo się na weselu! Osz ty. Pominęłaś najciekawszą część. Jakaś orgia? Sado-maso? Gwałt? BOŻE. Feelsy mnie zżerają. T_T I jak tu człowiek ma normalnie funkcjonować? NielubięCię. ;; Rapeface MiA powalił mnie na kolana. Wygląda jak jakiś niedoszły sadysta-erotoman-gawędziarz. xD Shindy~! Ty mój wspaniałomyślny potworku~. ♥ JA CHCĘ TĘ KSIĄŻKĘ. Już. Teraz. Szkoda, że nie wyszło na jakiegoś ebooka czy coś...Wróć. Z tym wspaniałomyślnym jednak nie przesadzajmy. c.c
Fajnie, że to napisałaś! Trochę komedii w tak pochmurny dzień jak ten się przydało. Od razu zrobiło mi się jakoś tak weselej, za co z całego serca Ci dziękuję kochana Kito~. ;;
xoxo, Haeun. (wcześniej Haczi)
To jest... Proste i tak dosadne, że aż genialne xD
OdpowiedzUsuńahahahahahaha hahahah padlam ze smiechu genialne to to jest
OdpowiedzUsuńWchodzę rano na bloga i co?! Kita napisała!! Cudownie mi to poprawiło chumor przed szkołą. Ty to masz wyobraźnie...cudną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wodospadów weny!
-Theru
Ale się uśmiałam xDDD
OdpowiedzUsuńGŁOWA MNIE PRZEZ CIEBIE BOLI!!! >.<.
Mia i jego rapeface XD Pomysłowa historyjka <3 <3
OdpowiedzUsuń